Zrobienie naleśników to nie jakaś sztuka tajemna, ale przyznam że od czasu jak przeszłam na paleo to wychodziły mi takie sobie. Robiłam je z mąką lnianą i niewielką ilością mleka, i bardziej przypominały ubite, łatwo rozpadające się omlety. A wystarczy mała zmiana i wychodzą naprawdę bardzo podobne do "normalnych" naleśników (tylko są mniej elastyczne, ale jak wiemy elastyczność bierze się z glutenu).
Składniki na 1 naleśnik (patelnia ok 21 cm średnicy):
1) nieduże jajko
2) łyżka mąki ryżowej
3) około 4 łyżek mleka
4) odrobina oleju kokosowego do smażenia (ja nakładam silikonowym pędzelkiem a wtedy potrzeba naprawdę niedużo)
W miseczce bełtamy składniki. Mleka daję na oko - tak by masa była mocno płynna. Smażymy z jednej strony około minuty, potem bez problemu obracamy na drugą i jeszcze 20 s. Jeden naleśnik ma około 150 kcal.
Naprawdę przypominają zwykłe naleśniki - o dziwo nawet pachną podobnie ;).
Dziś zjedzone z pastą z fasoli adzuki.
Składniki na 1 naleśnik (patelnia ok 21 cm średnicy):
1) nieduże jajko
2) łyżka mąki ryżowej
3) około 4 łyżek mleka
4) odrobina oleju kokosowego do smażenia (ja nakładam silikonowym pędzelkiem a wtedy potrzeba naprawdę niedużo)
W miseczce bełtamy składniki. Mleka daję na oko - tak by masa była mocno płynna. Smażymy z jednej strony około minuty, potem bez problemu obracamy na drugą i jeszcze 20 s. Jeden naleśnik ma około 150 kcal.
Naprawdę przypominają zwykłe naleśniki - o dziwo nawet pachną podobnie ;).
Dziś zjedzone z pastą z fasoli adzuki.
Komentarze
Prześlij komentarz