Bounty w miseczce

Testuję ostatnio dietę z ograniczoną ilością węglowodanów. Chwilowo pożegnałam się z płatkami owsianymi i jaglanymi, kaszami, ryżem, mąkami i waflami ryżowymi. A że trochę mam już dość posiłków pod tytułem "jajka, mięso, niskowęglowodanowe warzywa" to postanowiłam dziś spróbować czegoś nowego. Bounty zawsze lubiłam, ale jak patrzę na jego skład w sklepie, to jedyne co mi przychodzi do głowy to "kyrie elejson".

Składniki:
-20 g wiórków kokosowych
-20 g siemienia lnianego
-10 g jagód goji
-50 ml mleka
-erytrol do posłodzenia

Wykonanie:
-wymieszać wszystkie składniki


Wychodzi tego nieduża miseczka - myślę, że właśnie rozmiar Bounty, jakby je wsadzić do miseczki i rozdziabać widelcem. Jako że ostatnio wszystko ważę i mierzę, nie obędzie się bez garści statystyk:




Ostatecznie węgli wyszło nie tak strasznie mało, z drugiej strony to w dużej mierze wina jagód goji. Gdyby nie one, kalorie z węglowodanów stanowiłyby tylko 18% kalorii w posiłku.

Komentarze

Prześlij komentarz