Naleśniki gryczane pierwsza klasa

W poszukiwaniu idealnego bezglutenowego naleśnika trafiłam na parę przepisów na naleśniki gryczane. Jako że akurat posiadam mąkę gryczaną i pozostałe, powtarzające się w wielu przepisach składniki, postanowiłam zmontować "wrapy" do mojego jutrzejszego obiadu :D

Składniki:
- 95g mąki gryczanej
- 15 g (łyżka) mielonego siemienia lnianego (ja użyłam kupnego, odtłuszczonego)
- 3 jajka
- 300 ml mleka 0,5%
- 50 ml mleczka kokosowego (bo akurat miałam do zużycia)
- masło klarowane do smażenia (można tez na oleju kokosowym, ale na maśle jakoś się szybciej, mniej przywierająco i ogólnie lepiej smaży)

Wykonanie:
Wszystkie składniki poza masłem wymieszać dokładnie w misce. Wylewać chochelką na rozgrzaną patelnię wysmarowaną masłem, smażyć około minuty z każdej strony (czy ile będzie trzeba, pewnie zależy od patelni).



Po klasycznym pierwszym zepsutym naleśniku, którego się nie dało dobrze przewrócić (był robiony na oleju kokosowym...), smażenie pozostałych to już przyjemność. Naleśnik jest elastyczny, dość cienki (pewnie byłby jeszcze cieńszy i spójny gdybym mniej masy dała), na brzegach chrupiący (bo cieniutkie ciasto). W smaku w ogóle nie mogę się jakoś doszukać gryki, kojarzy mi się trochę z goframi. Pasuje i do słodkiego nadzienia i do "wytrawnego".


Z podanych składników wyszło mi 12 naleśników (średnica ok. 18cm), specjalnie dla Krychy dokładne dane dotyczące kaloryczności i spółki dla jednego naleśnika ;)
kcal: 75
białko: 3,83g
węgle: 6,33g
tłuszcz: 3,61g
błonnik: 0,8g



Komentarze

Prześlij komentarz