Gryczane kotlety mielone

Dziś będzie wegetariańsko.

Składniki:

-kasza gryczana palona - 1 szklanka (ok. 250 g)
-pieczarki - 160 g
-cebula - dałam 3 raczej małe czyli 245 g
-masło do smażenia cebuli - 6 g
-2 średnie jajka
-mąka ziemniaczana - 2 płaskie łyżki (około 20g. Dla alergików: myślę, że można śmiało zastąpić mąką kukurydzianą, albo zamiast mąki dać jeszcze jedno jajko dla lepkości)
-masło klarowane do smażenia kotletów - ok 20 g,
-sól, pieprz

Wykonanie:

1) Kaszę ugotowałam dzień wcześniej wieczorem w proporcji 1 miara kaszy : 2 miar wody. Zapomniałam dać soli, przez co potem wszystko musiałam posolić trochę bardziej. Nie wiem czy gotowanie wcześniej jest konieczne, ale nie chciałam żeby była gorąca w blenderze, ani jak będę formować kotlety w dłoniach.

2) Kaszę porcjami miksuję w blenderze. Przekładam do dużej miski (pierwotnie dałam do średniej, ale zblendowana kasza powiększa objętość i przestała mi się mieścić). Będzie to wyglądać mniej więcej tak:

3) Pieczarki kroję w plasterki i przysmażam bez tłuszczu. Blenduję i dodaję do masy kaszowej.


4)  Cebulę przysmażam na maśle na rumiano i blenduję. Dodaję do masy.


5) Do całości dodaję jajka, mąkę ziemniaczaną, sól i pieprz. Wyrabiam dłońmi. Całość wychodzi nieco lepka, chętnie skleja się w grudki.
 

6) Na patelni rozgrzewam masło klarowane (1/3 całości). W dłoniach formuję nieduże kotleciki. Najpierw zlepiam je jak śnieżkę i lekko ściskam, żeby były bardziej zwarte, potem spłaszczam w dłoniach. Po położeniu na patelnię jeszcze przypłaszczam lekko łopatką, żeby się równiej usmażyły.  Minimalnie pękają przy krawędziach ale to nic nie szkodzi. Smażę około 3 min z jednej strony.



7) Delikatnie obracam łopatką. Teraz raczej się nie rozpadną - przysmażony dół jest twardszy i sztywniejszy, więc trzyma całe kotlety w ryzach. Smażę kolejne 3 minuty z drugiej strony.



8)  Smażę kolejne porcje, uzupełniając masło za każdym razem, bo cholery piją je jak rusek wódeczkie.


9) Kotlety wychodzą dobre same w sobie, ale ja dodałam do nich resztkę sosu z gyrosa (z przepisu Suchej na sałatkę gyrosową, tylko więcej jogurtu a mniej majonezu dałam). W środku są miękkie, od zewnątrz mają skorupkę. Nie są tak zwarte jak normalne mielone, ale nie rozpadają się w dłoniach - można je spokojnie przełożyć na talerz. Jako że w domu zawsze były kotlety mielone z kaszą gryczaną i ogórkami kiszonymi, to uznałam, że zjem je z ogórkami :p. Jako że kotlety i kasza już są. Myślę, że można je spokojnie mocniej wysmażyć, jeśli ktoś lubi - powinny się rozpadać jeszcze mniej.

Analiza składu:

Kotletów wyszło 12, średnia waga (zważyłam 5) to 100 g. Całość ma 1445 kcal, z czego wynika, że jeden kotlet ma 120 kcal. Rozliczenie:







Komentarze